Dzisiaj środa. Można by rzec, że dzień jak co dzień.. Aczkolwiek niekoniecznie. Cały ranek spędziłam w domu. Dlaczego tak? A no dlatego, że troche jestem chora. Jutro juz normalnie do szkoly. Nie chce mieć po prostu zaległości. Nie lubie siedzieć w domu. Źle mi sie kojarzy to pomieszczenie. Ale jak to? A normalnie. Każdemu dom kojarzy sie z miejscem, gdzie może odpocząć i z chęcią do niego wraca. Zawsze jest tam ktoś, kto na niego czeka.. Mama.. Tata.. Może rodzeństwo albo zwierzak. Niekoniecznie u mnie. Historia z tym jest bardzo dluga i strasznie boli. Każda możliwość opuszczenia tego domu jest dla mnie święta i to by tłumaczyło dlaczego tak bardzo lubię podróżować oraz chodzić do szkoły. Tak, śmiej sie ze mnie dalej, że jakaś nienormalna. Zapewniam Cie- jak juz poznasz prawdę to zmienisz zdanie.
Ale nie o tym..
Przed chwilą dowiedziałam sie jak bardzo Sebix jest o mnie zazdrosny oraz że jest gotów o mnie walczyć. To jest mega kochane. Jestem ciekawa czy Ninja albo Łysy też by tak walczyli o swoje dziewczyny.
Dla wyjaśnienia- Ninja chodzi ze mna do szkoły. Poznaliśmy się kiedyś na zajeciach. Jest to średniej postury chlopak z bardzo charakterystycznymi rysami twarzy. Bardzo lubi imprezować. Od dłuższego czasu trenuje i naprawdę sa tego efekty, ale nie aż tak bardzo jak u Sebixa. Za nim to wszystkie dziewczyny sie ogladaja. (Denerwuje mnie to ale i też sie im nie dziwie.. Takie ciacho) Nic dziwnego, że treneruje wedle jego wskazówek. Jakoś tak wyszło z Ninja, ze zaczęliśmy wiecej ze sobą rozmawiać. Aż pewnego dnia poznal mnie z moim obecnym chlopakiem. Byl to 11 listopada juz późniejszym wieczorem. Jestem dzięki niemu bardzo wdzięczna, a przy okazji niezmiernie szczęśliwa. Gdyby nie on ciekawe z kim zadawalabym sie dzisiaj. Pewnie z jakimiś pizdeczkami i cipeczkami, ktorych mężczyznami nie nazwiesz.
Historia z Łysym jest nieco uboższa, ale nie oznacza od razu ze gorsza. Jest to po prostu serdeczny przyjaciel Sebixa. Znaja sie od najmlodszych lat i zawsze moga na sobie polegać. Są jak bracia. Jeden za drugiego skoczy w ogień gdy będzie taka potrzeba. Ciekawi mnie fakt, ze jeden drugiemu czegoś zazdrości, ale to chyba jest normalne.
Uwielbiam pisać z nimi wieczorami, ale i tak nic nie zastąpi rozmowy sam na sam z Sebixem.
środa, 12 października 2016
12 października 2016r.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz