wtorek, 18 października 2016

18 października 2016r


Godzina 13:31
Dzisiaj trudny dzień.  Test z matmy.  Jeszcze niekorzy piszą. Ja juz mam wolne.
Od wczoraj Gwiazdeczka prosi bym mu wytlumaczyła.  Praktycznie brak czasu dla siebie.  Zaniedbuje przez to Sebixa. Źle mi z tym,  no ale co zrobie.  Co sie stało to sie nie odstanie.  Gwiazdeczka to moj przyjaciel. Chodzimy razem do klasy. Siedzimy razem w ławce na matmie. Mało kto wie o naszej przyjaźni, gdyż rozmawiamy tylko na Facebooku,  ewentualnie podczas tlumaczenia matmy na Skype. Wie o mnie dość sporo,  zawsze mnie wysłucha oraz na to samo moze liczyć z mojej strony. Wracając..  Sprawdzian z matmy na dodatek z materialu z rozszerzenia to nie przelewki.  Dla mnie to łatwizna,  a dla niektórych czarna magia. Kocham ją po prostu. Poprzez tlumaczenie wszystko staje sie prostsze.  Tylko to nie jest takie fajne, jakby sie chciało w spokoju zjeść śniadanie, a tu Cie 10 osob woła,  byś im to wytlumaczył i to jeszcze teraz, zaraz, już. No ale cóż.  Ciesze się, że  moge pomóc. Lubie pomagać.  Jak im poszło to sie okaże za tydzień, ale jestem dobrej myśli.  Jak to sie mowi byle na 2.
Godzina 19:55
Właśnie sie obudziłam.  Ucielam sobie drzemke, gdy wrocilam ze szkoły.  Niby nic takiego nie robiłam,  a bardzo zmeczona jestem. Z każdym dniem jest coraz gorzej.  Nawet pisanie bloga mi chyba wychodzi.  Nie wiem co sie ze mna dzieje.  Znów nie umiem nad sobą zapanować..  Czyzby kolejna noc płaczu będzie?  Bardzo możliwe. 
Co sie dzieje?  Niby postepuje jak wcześniej a jednak trace znajomych,  np. Ninja.  Nie umiem sobie z tym poradzić.  Tak wiem, moze to jest głupie, ale nie da się tak z dnia na dzień zapomnieć o kimś, dzięki komu dziś jestem szczęśliwa (w tym znaczeniu, że dzięki niemu poznałam Sebixa). Nikigo nie zatrzymam na siłe.  Będzie chciał to sie odezwie,  a jak nie to nie.  Jego decyzja. W sumie trochę szkoda..  Jeszcze niedawno takie rzeczy sobie mówiliśmy, że szok, a dziś?..  Kompletnie nic.  Jakbyśmy się nie znali. Nie ukrywam boli to trochę.  No cóż..  Takie życie.  Coś sie kończy, coś sie zaczyna, na to wpływu nikt nie ma.  Za bardzo sie przywiązuje do niektórych osób, a potem cierpię. No ale nie o tym..  Nie mozna całe życie się przejmować stratą kogoś,  trzeba z optymizmem patrzeć w przyszłość,  czyż nie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz