czwartek, 24 listopada 2016

Zabierz mnie tam

Nienawidzę czwartków, nic mnie tak nie doprowadza do złości jak ten dzień. To bieganie na autobus do innej miejscowości by zdążyć, a później szlajanie się po innym, bo nie ma sensu do domu wracać, wkurza mnie strasznie. Wszystko tylko po to by do lekarza zdążyć. Nie lubię tam chodzić. Męczę się strasznie, no ale jak mus to mus. Mam nadzieję, że nie chodzę na darmo i mi to w końcu pomoże, bo inaczej nie ma sensu takie zwalnianie się ze szkoły  (z przedmiotów z których mi kiepsko idzie), by aby sobie pogadać. Po wizycie jestem w tak koszmarnym stanie, że nawet  czasami mam ochotę się zabić. Tak wiem to jest chore, a chodzę tam właśnie po to by tak nie było. Nie wiem szczerze mówiąc jak to ma wyglądać dokładnie, tak czy nie tak, ale chyba jednak nie. Jeszcze 2 tygodnie i nareszcie będzie spokój. Normalnie aż się nie mogę doczekać, bo normalnie to się lepiej do mnie nie odzywać. Jestem gorsza niż typowa stereotypowa kobieta gdy ma okres.
Nie wypowiem się dzisiaj na temat tego co działo się w szkole, gdyż byłam tam tyle co nic. Jedyne co to na długiej przerwie porozmawiałam sobie z Ninją. Miło czasem tak z kumplem pogadać. Ogólnie jest u nas organizowana wycieczka do Drezna i się zastanawia, czy jechać. Ja już dzisiaj byłam się zapisać i wpłacić należną sumę. Już nie mogę się doczekać. Moja pierwsza podróż za granicę. JUPI! Trochę się boje wiadomo, ale dla spełnienia marzeń wszystko można zrobić. Uwielbiam podróżować i odwiedzać nowe miejsca. (Szczególnie te u Sebixa.) Na liście zadań do wykonania w ciągu całego życia jest m.in. odwiedzenie kilku miejsc, w tym właśnie Niemiec. Niestety na razie nie mam takiej możliwości, by je odwiedzić, ale odkładam pomału sobie. Kolejnym celem będzie zobaczenie miasta Gdańsk. Jakoś mnie tam ostatnio ciągnie. Kto wie czy przy okazji nie zaliczy się całego Trójmiasta, ale nie wiem jeszcze.
(źródło: Google.com)

Często ma ochotę uciec z mojego miasta gdzieś daleko. Odciąć się, odpocząć od tej chorej rzeczywistości. Mam już serio jej dość. W sumie hmm... pieniądze na bilet mam, tylko pytanie gdzie. Przydałaby się też osoba do towarzystwa. Ehh, no tak.. przecież ja nie mam nikogo. Jestem sama. Ludzie są tylko wtedy, gdy czegoś chcą, a ja już o pomoc prosić nie mogę. No tak jest jak się wyznaje zasadę:"Szczęście innych ponad wszystko. Jeżeli ja nie mogę, to niech inni będą." ewentualnie "Jeżeli nie ma na świecie dobrych ludzi, sam nim bądź". Reasumując sama sobie jestem winna. Czemu mnie to nie dziwi?

Dzień Sebixowi zaczął się w miarę tradycyjnie. Troszeczkę był spóźniony i musiał biec na uczelnię. Zajęcia jak zwykle były strasznie nudzące. Dla rozrywki oczywiście w plan dnia musiała wpisać się siłownia, na której najmilej spędza czas. Po powrocie musi być odpoczynek i relaks. Tak się składa, że dzisiejszego wieczoru ma plany i musi być w pełni sił by przetrwać całą noc. Już w ten weekend zaczynają się przecież zabawy andrzejkowe. Trzeba się bawić. Time to party! Dzisiaj wybiera  się na imprezę lub jak kto woli na Dancing, a jutro i pojutrze na jej kontynuację. wow!

1 komentarz:

  1. Znajdz twój ból.
    Ja choruje od kwietnia a w najbliższym czasie czeka mnie operacja mózgu, życie jest niesprawiedliwe.

    OdpowiedzUsuń